Witajcie, wczoraj wybrałam się na zakupy i natknęłam się na trzy cudeńka. Mowa o różach z INGLOTA i bronzerze z SEPHORY.
Róże kupiłam w dwóch pięknych,letnich kolorach, 68 i 69. Kosztowały 20.00zł co, że tak powiem, mieści się w normie, ale to że róże występują jedynie w formie wkładów jest moim zdaniem chore, ponieważ paletka na jeden róż kosztuje również 20.00zł!! Pomijając fakt, że jako klientka czuje się oszukana, ponieważ kupując róż muszę zapłacić drugie tyle, aby mieć go gdzie trzymać... Ja jednak posiadam paletkę GlamBox, więc zakupiłam jedynie wkłady. Kończąc moje narzekanie muszę przyznać że róże mają bardzo ładne kolory i są dobrze napigmentowane. Dokładniejsza recenzja pojawi się niebawem![;) ;)]()
Bronzer z Sephory kupiłam na przecenie za ok 20zł. Cena początkowa z tego co pamiętam to ok 50zł. Bronzer jest w kolorze 60 i jego recenzja również pojawi się niebawem.
Róże kupiłam w dwóch pięknych,letnich kolorach, 68 i 69. Kosztowały 20.00zł co, że tak powiem, mieści się w normie, ale to że róże występują jedynie w formie wkładów jest moim zdaniem chore, ponieważ paletka na jeden róż kosztuje również 20.00zł!! Pomijając fakt, że jako klientka czuje się oszukana, ponieważ kupując róż muszę zapłacić drugie tyle, aby mieć go gdzie trzymać... Ja jednak posiadam paletkę GlamBox, więc zakupiłam jedynie wkłady. Kończąc moje narzekanie muszę przyznać że róże mają bardzo ładne kolory i są dobrze napigmentowane. Dokładniejsza recenzja pojawi się niebawem

Bronzer z Sephory kupiłam na przecenie za ok 20zł. Cena początkowa z tego co pamiętam to ok 50zł. Bronzer jest w kolorze 60 i jego recenzja również pojawi się niebawem.